Jak zauważają studenci kierunku praca socjalna Uniwersytetu Zielonogórskiego problem bezdomności kobiet często jest pomijany. Dzięki realizowanemu przez nich projektowi „Bezdomność też jest kobietą” nagłośnili ten temat i pomogli kobietom w kryzysie bezdomności.
Pomysł na projekt powstał podczas zajęć projekt socjalny, które odbywają się na III roku kierunku praca socjalna. Studenci, których grupa liczy 12 osób, mieli do wyboru realizację tego projektu w formie teoretycznej, czyli pisemnej lub praktycznej, czyli przeprowadzić go w warunkach realnych. Studentów tego kierunku charakteryzuje empatia, chęć pomocy drugiemu człowiekowi i głowy pełne kreatywnych pomysłów. Grupa zdecydowała się więc na przeprowadzenie projektu w realu. Każdy wymyślił jeden temat na projekt. Finalnie zdecydowano się na projekt, który miał na celu pomóc i nagłośnić problem kobiet w kryzysie bezdomności. Dlaczego studenci zdecydowali się właśnie na ten temat? - Myślę, że jest to bardzo wartościowy projekt mający wiele założeń i celów. Bezdomność wśród kobiet jest w zasadzie niewidoczna. Kobiety boją się oraz wstydzą tego jak potoczyło się ich życie. Całkowicie moim zdaniem niepotrzebnie. Uważam, że studenci również dostrzegają ten problem i chcą swoim udziałem zjednoczyć się i pokazać tym kobietom, że to jeszcze nie jest koniec i czeka je szansa, po którą same boją się sięgnąć – tłumaczy Natalia Sokół, studentka pracy socjalnej, jedna z uczestniczek projektu. I tak oto powstał projekt studencki „Bezdomność też jest kobietą”.
Celem projektu było przeprowadzenie warsztatów i metamorfozy dla kobiet z Noclegowni przy ul. Bema 38 w Zielonej Górze. Trudność polegała na tym, ze wszystkie potrzebne materiały, czy usługi nie mogły być odpłatne. - Każdy z uczestników mógł zainwestować w projekt tylko 1 zł. Reszta musiała pochodzić od darczyńców, których studenci musieli pozyskać. Nie wolno im było przyjmować pieniędzy. Mogły to być tylko rzeczy, bądź usługi. By zrozumieć ogrom potrzebnych rzeczy wymienię chociażby kilka z nich. Do zrealizowania projektu potrzebne były m.in.: eleganckie ubrania dla uczestniczek projektu (pań z noclegowni), kosmetyki i pędzle do makijażu, kosmetyki do pielęgnacji twarzy, farby do włosów, szampony, odżywki, ozdoby do włosów, szczotki, grzebienie, poczęstunek dla uczestników projektu na dwa dni (jedzenie, napoje, ale także naczynia jednorazowe, obrusy, kwiaty) itp. Oprócz rzeczy materialnych, trzeba było także pozyskać osoby niezbędne do pełnej realizacji projektu, czyli psychologa, który poprowadzi warsztaty psychologiczne dla pań, profesjonalnego fotografa, który zrobi zdjęcia portretowe, miejsca i osób, które zrobią fryzury i makijaż. Studenci chcieli się też wyróżniać - zaprojektowali więc dla nas koszulki. 13 koszulek podarowała jedna z firm, a nadruk na koszulkach wykonała jedna z zielonogórskich drukarni. I do tego też studenci przekonali darczyńców – tłumaczy dr Anna Korlak-Łukasiewicz z Instytutu Pedagogiki UZ, prowadząca zajęcia projekt socjalny. I dodaje: Ponieważ projekt realizują studenci pracy socjalnej, którzy w przyszłości będą pracować w zawodzie pracownika socjalnego ważnym celem zajęć jakim jest projekt socjalny jest pokazanie, że pracując z człowiekiem nie wszystkie sytuacje da się przewidzieć. Trzeba być bardzo elastycznym, kreatywnym, pomysłowym i innowacyjnym, by zadanie doprowadzić do końca. Tylko projekt socjalny realizowany poza murami uczelni da im taką możliwość. Oczywistym jest z racji specyfiki kierunku, że grupą docelową w projekcie są zawsze ludzie w pewnym kryzysie życiowym, w tym przypadku był to kryzys bezdomności.
Studenci podzielili się zadaniami: była osoba odpowiedzialna za tworzenie pism, osoba odpowiedzialna za media społecznościowe, które trzeba było stworzyć i prowadzić na bieżąco, osoba odpowiedzialna za kontakt z prasą i telewizją itd. W trakcie rozwoju projektu pojawiały się nowe zadania i nowe role. Mimo, niełatwego zadania studenci mieli w sobie sporo motywacji i chęci do działania: Pomaganie mamy we krwi. Po prawie 3 latach studiów i wielu godzinach praktyk w różnych placówkach widzimy marginalizację tego problemu. O kobietach w kryzysie bezdomności po prostu się nie mówi, a one są i potrzebują wsparcia, zrozumienia i zaufania. Realizując ten projekt chcemy uwrażliwić innych ludzi na istnienie takiego zjawiska jak bezdomne kobiety, a tym kobietom chcemy dać nadzieję i możliwości rozwoju i zwiększenia wiary w siebie – dodaje Julia Haręża, studentka pracy socjalnej i uczestniczka projektu. Studenci zorganizowali zbiórkę rzeczy potrzebnych. Udało im się również pozyskać psychologów, fotografa, pomogli również uczniowie z ZSiPKZ Botaniczna 66 w Zielonej Górze. Nie zabrakło pomocy z różnych źródeł – z ciekawostek, Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej z Konstantynowa (woj. lubelskie) po przeczytaniu o akcji w mediach społecznościowych wysłał wielką paczkę dla uczestniczek projektu. Następnie przyszedł czas na finał projektu: - 17 stycznia przeprowadzono warsztaty psychologiczne, które odbyły się na Uniwersytecie Zielonogórskim. Dotyczyły przede wszystkim wzmocnienia pewności siebie u uczestniczek projektu oraz nauczenia ich autoprezentacji i radzenia sobie w sytuacjach trudnych, które spotykają w życiu codziennym. Warsztaty poprowadziły: mgr Aleksandra Mospan oraz mgr Alicja Rygiel. 19 stycznia przeprowadzono metamorfozy podopiecznych projektu. Polegały one na przemianie zewnętrznej. Wykonano fryzury (włącznie z cięciem włosów, farbowaniem, robieniem pasemek oraz czesaniem), makijaż, panie zostały wystylizowane w eleganckie ubrania i wzięły udział w profesjonalnej sesji fotograficznej, którą wykonała Katarzyna Naworol. Wszystko miało miejsce pod okiem kamer i dziennikarzy. Przed nami jeszcze wydanie kalendarza ze zdjęciami uczestniczek projektu – 6 fantastycznych kobiet w kryzysie bezdomności, które zaufały nam i zgodziły się wziąć udział w naszym projekcie oraz wystawa zdjęć – opisuje przebieg projektu dr A. Korlak-Łukasiewicz.
W projekcie wzięli udział studenci w składzie: Magdalena Bargielska, Julia Biczyńska, Julia Haręża, Zuzanna Jadach, Klaudia Jędrzejowska, Blanca Litwin, Julia Marynowicz, Alicja Rygiel, Wiktoria Sęk, Natalia Sokół, Oliwia Tomaszewska, Kajetan Wasinkiewicz oraz prowadząca zajęcia dr Anna Korlak-Łukasiewicz.
Projekt zarówno dla podopiecznych jak i organizatorów był ogromnym przeżyciem. Oprócz pomocy innym studenci doświadczyli na czym polega praca w swoim przyszłym zawodzie, jak rozwiązywać problemy, wykazać się kreatywnością. Zapłatą za cały trud był uśmiech namalowany na twarzach kobiet, które zdecydowały się uczestniczyć w tym projekcie. Ich przemiana nie tylko fizyczna, ale przede wszystkim wewnętrzna jest z pewnością powodem do dumy studentów.
Osoby zainteresowane tym jak wyglądał przebieg i dalsze losy tego projektu zapraszamy do odwiedzenia mediów społecznościowych grupy pod nazwą „Bezdomność też jest kobietą”.