28 września 2016 r.
Niedawno świat obiegła wieść o drapieżniczej aktywności ślimaków nagich z rodzaju Arion. Zwierzęta te uznawane były dotąd za wszystkożerne, ale nikt nie spodziewał się, że mogą one doprowadzić do śmierci także kręgowce. Zjawisko to zostało szerzej opisane na łamach czasopisma Journal of Avian Biology przez dwie doktorantki - Katarzynę Turzańską-Pietras (Uniwersytet Wrocławski) oraz Justynę Chachulską, studentkę Uniwersytetu Zielonogórskiego. Badaczki zaobserwowały to zjawisko podczas prowadzenia badań nad biologią lęgową cierniówki. Początkowo wydawało się mało prawdopodobne i nieco abstrakcyjne, aby to ślimak był rzeczywistym powodem śmierci piskląt. Jednak po przejrzeniu dostępnej literatury oraz po zebraniu informacji od innych przyrodników doktorantki stwierdziły, że ślimaki nagie są zdolne do zabicia piskląt. Postanowiły podsumować dostępną wiedzę na ten temat w postaci artykułu przeglądowego. Z racji tego, że drapieżnictwo ślimaków nagich jest słabo znane, artykuł wywołał spore zdziwienie wśród przyrodników i ornitologów. - Drapieżnictwo śliników na ptakach Wróblowych jest zjawiskiem niedoszacowanym i niezwykle interesującym, szczególnie w świetle inwazji ślinika lutyzańskiego w Europie – podkreśla nasza doktorantka. Swoją pracę doktorską na temat budowy gniazd i ich znaczeniu w doborze płciowym u cierniówki pisze pod okiem profesora Leszka Jerzaka na Wydziale Nauk Biologicznych. – To dopiero początek, większe grono badaczy dowiedziało się, że za dziwne obrażenia na ciałach piskląt odpowiedzialne są śliniki. Teraz będą oni bardziej wyczuleni, co pozwoli na prawidłową interpretację przypadków zaobserwowanych w terenie. Dostałyśmy w ostatnim czasie kilka doniesień wraz z dokumentacją fotograficzną od obserwatorów w kraju. Być może kiedyś uda się całościowo spojrzeć na problem i sprawdzić rzeczywistą skalę zjawiska. Cieszymy się bardzo, że udało nam się opublikować te informacje w czasopiśmie o takim zasięgu. Atmosfera na naszym wydziale sprzyja badaczom, a współpraca z innymi ośrodkami okazuje się. Wszystkich zainteresowanych tematem zachęcam do przeczytania artykułu (PDF).
Justyna Chachulska
Niedawno świat obiegła wieść o drapieżniczej aktywności ślimaków nagich z rodzaju Arion. Zwierzęta te uznawane były dotąd za wszystkożerne, ale nikt nie spodziewał się, że mogą one doprowadzić do śmierci także kręgowce. Zjawisko to zostało szerzej opisane na łamach czasopisma Journal of Avian Biology przez dwie doktorantki - Katarzynę Turzańską-Pietras (Uniwersytet Wrocławski) oraz Justynę Chachulską, studentkę Uniwersytetu Zielonogórskiego. Badaczki zaobserwowały to zjawisko podczas prowadzenia badań nad biologią lęgową cierniówki. Początkowo wydawało się mało prawdopodobne i nieco abstrakcyjne, aby to ślimak był rzeczywistym powodem śmierci piskląt. Jednak po przejrzeniu dostępnej literatury oraz po zebraniu informacji od innych przyrodników doktorantki stwierdziły, że ślimaki nagie są zdolne do zabicia piskląt. Postanowiły podsumować dostępną wiedzę na ten temat w postaci artykułu przeglądowego. Z racji tego, że drapieżnictwo ślimaków nagich jest słabo znane, artykuł wywołał spore zdziwienie wśród przyrodników i ornitologów. - Drapieżnictwo śliników na ptakach Wróblowych jest zjawiskiem niedoszacowanym i niezwykle interesującym, szczególnie w świetle inwazji ślinika lutyzańskiego w Europie – podkreśla nasza doktorantka. Swoją pracę doktorską na temat budowy gniazd i ich znaczeniu w doborze płciowym u cierniówki pisze pod okiem profesora Leszka Jerzaka na Wydziale Nauk Biologicznych. – To dopiero początek, większe grono badaczy dowiedziało się, że za dziwne obrażenia na ciałach piskląt odpowiedzialne są śliniki. Teraz będą oni bardziej wyczuleni, co pozwoli na prawidłową interpretację przypadków zaobserwowanych w terenie. Dostałyśmy w ostatnim czasie kilka doniesień wraz z dokumentacją fotograficzną od obserwatorów w kraju. Być może kiedyś uda się całościowo spojrzeć na problem i sprawdzić rzeczywistą skalę zjawiska. Cieszymy się bardzo, że udało nam się opublikować te informacje w czasopiśmie o takim zasięgu. Atmosfera na naszym wydziale sprzyja badaczom, a współpraca z innymi ośrodkami okazuje się. Wszystkich zainteresowanych tematem zachęcam do przeczytania artykułu (PDF).
Justyna Chachulska